Na piętrze zawierciańskiej galerii prezentowane jest malarstwo olejne Anny Ciszewskiej oraz obrazy wykonane akwarelą i pastelem - technikami, które nie znoszą pomyłek. Uwagę przykuwają zarówno piękne portrety koni, jak i światło uchwycone w pejzażach, kwiatach. Osobny cykl stanowią obrazy akwarelowe, inspirowane pobytem w Wenecji. Pani Anna mówi o sobie, że urodziła się z kredką w ręku. Malarstwem zajmuje się od lat 80. ub. wieku, kiedy to zaczęła uczęszczać na zajęcia kółka plastycznego dla dorosłych, organizowanego wówczas w zawierciańskim ośrodku kultury.
Brała udział w kilku plenerach malarskich i wystawach zbiorowych, a potem już samodzielnie szlifowała swoje umiejętności. Kilkadziesiąt obrazów zgromadzonych na pierwszej indywidualnej wystawie pochodzi nie tylko z jej zbiorów, ale i wielu znajomych, dla których wykonywała prace.
- Na płótnach utrwalam to, co kocham najbardziej, czyli przyrodę. Konie zaczęłam portretować dzięki kolejnej pasji, którą zarazili mnie znajomi. Podczas konnych przejażdżek obserwuję wspaniałe krajobrazy. Ludzie majątak pokręcone życie, że nawet nie przypuszczają, jakie piękno nas otacza. I to nie jest tam gdzieś daleko w świecie, ale w okolicznych lasach, np. niedaleko ośrodka jeździeckiego w Parkoszowicach - mówi Anna Ciszewska - Postanowiłam zająć się w życiu tym, co sprawia mi największą przyjemność. Kiedyś byłam panią z biura, teraz jestem panią artystką.
Malarstwo, którym amatorsko zajmuje siętyle lat, przekształciła w sposób na życie. W ub. roku Anna Ciszewska założyła pracownię malarstwa i rękodzielnictwa artystycznego na Skałce, gdzie przeprowadziła się z Zawiercia.
powrót do strony głównej>>